Zwycięstwo w Turnieju Unihokeja Drużyn Mieszanych w ramach Płockich Igrzysk Młodzieży Szkolnej, to sukces, na który czekaliśmy z wielką niecierpliwością. Nasza ekipa (prowadzona przez Katarzynę Wróbel) w składzie :Mateusz Kober, Igor Rosa, Szymon Rutkowski, Oliwier Baranowski, Krzysztof Wiśniewski, Tomasz Stefański, Kacper Grabowski, Szymon Bartosiak, Kinga Kwiatkowska, Oliwia Bojko, Julka Centkowska, Zuzia Ogrodzińska , Ada Kołodziejska ,Sandra Strzelecka i Wiktoria Zawodzińska, udowodniła w tym roku, że jest najlepsza.
Zarówno eliminacje, jak i półfinały pokazały, że nasza drużyna chce walczyć o najwyższe laury. Wszystkie mecze wygrane z wyraźną przewagą , z bramkami strzelonymi w pięknym stylu, wskazywały, że zwycięzca może być tylko jeden. Po półfinałowej wygranej z SP 6 przystąpiliśmy do gier finałowowych. W naszej grupie znalazły się jeszcze SP 11 i SP 5. Trochę nerwowości wkradło się do naszej drużyny, kiedy kolejne ataki i wyraźna przewaga nie kończyła się zdobyciem bramki. W końcu chłopcy „naprawili celowniki” i rozpoczął sie koncert bramkowy. Dwóch rewelacyjnych atakujących Szymon i Igor zdobyło większość bramek, ale wspaniałym strzałem popisał się również Oliwier, który huknął pod poprzeczkę. Zaskakującym technicznym strzałem zaskoczył bramkarza przeciwników Tomek, udowadniając, że nie zawsze siła jest najważniejsza. Siłą spokoju wykazał się Igor podczas wykonywania rzutu karnego- to był popis profesjonalizmu. Ciekawe, że pierwszą bramkę podczas eliminacji zdobyła Kinga „wciskając” piłkę pod łokieć bramkarza. Zachwyciła również wspaniałej klasy strzałem w poprzeczkę, tym samym udowadniając, że nasze dziewczyny są po prostu świetne. Sandra i Wiktoria choć najmłodsze stworzyły genialny duet- koleżanki na co dzień i rewelacyjne zawodniczki podczas gry. Cała drużyna dała z siebie wszystko , pomimo drobnych błędów, walczyła zacięcie o każdą bramkę. Klasą samą w sobie okazał się nasz bramkarz- Mateusz. W końcówce turnieju pod wrażeniem, tego, co „wyczyniał”w bramce, jakich piłek bronił, byłam nie tylko ja, ale również obserwujący mecz wszyscy pozostali. Obserwując dzieciaki i ich zaangażowanie podczas gry, emocje i pewność siebie, można jedynie cieszyć się, że mamy tak wspaniałych uczniów. Prezent jak znalazł pod choinkę….
Katarzyna Wróbel