Ogromnym sukcesem dla naszej szkoły zakończył się kolejny Turniej Unihokeja Drużyn Mieszanych dla klas 4-ych (8-11 stycznia 2016), w którym zajęliśmy 2 miejsce. Sukces tym większy, bo naszą drużynę reprezentowali przede wszystkim najmłodsi adepci tej gry- chłopcy i dziewczęta z klas 2-3 przygotowywani przez Katarzynę Wróbel. W sumie w drużynie znalazło się 16 uczniów: Mateusz Kober, Adam Skulski, Szymon Rutkowski, Igor Rosa, Oliwier Baranowski, Szymon Bartosiak, Miłosz Majeran, Kuba Opatowski, Mateusz Rutkowski, Krzyś Wiśniewski, Kacper Grabowski oraz dziewczęta: Wiktoria Zawodzińska, Sandra Strzelecka, Kinga Kwiatkowska, Paulina Stańczak i Kasia Krakowska.
Nasze dzieciaki pokazały się z najlepszej strony, zadziwiając pozostałe ekipy, którym trudno było uwierzyć, że rywalizują z nimi jak równy z równym uczniowie młodsi od nich o rok lub dwa. W bramce szalał Mateusz Kober dokonując cudów, broniąc i rękami i nogami w szaleńczych robinsonadach. Groźne ataki Igora Rosy i Szymona Rutkowskiego były prawie nie do zatrzymania. Zaskakujące strzały z różnych nawet najbardziej nieprawdopodobnych sytuacji wzbudzały respekt u przeciwników. A dziewczyny szalały w obronie, nie dopuszczając do strzałów na naszą bramkę. Wiktoria i Sandra – drugoklasistki sprawiły wiele problemów napastnikom a dzielnie pomagały im Kasia, Paulina i Kinga.
Eliminacje przeszliśmy jak burza, nie pozostawiając złudzeń, kto ma apetyt na zwycięstwo w całym turnieju. Finałowe zmagania 11 stycznia udowodniły nam jednak, że walka o prymat musi być okupiona nadzwyczajnym wysiłkiem.
Cała drużyna stoczyła pasjonujący pojedynek z drużynami z SP 6, 11 i 18. Choć pokonaliśmy ekipy z „szóstki”i „jedenastki”, to mimo wcześniejszego zwycięstwa z „18”, w tym dniu musieliśmy uznać wyższość tylko tej drużyny. Pojedynek obfitował w dramatyczne zwroty akcji. Zaczęliśmy od strzelenia pierwszej bramki, ale kolejne zdobywali już przeciwnicy. Jeszcze liczyliśmy na wygraną po strzeleniu kolejnej bramki, ale mecz zakończył się wygraną przeciwnika. Każdy z dzieciaków podczas zawodów musiał sprawdzić swoją odporność na sytuacje, w których trzeba zapomnieć o zdenerwowaniu a podołać wyzwaniom, które niesie zmienna gra. Wszyscy przeżyli trudne chwile, ale poradzili sobie znakomicie. Zmęczeni, ale uśmiechnięci przyjmowali gratulacje od sędziów i Pani Dyrektor, która wręczała dyplomy i puchary. Statuetkę dla najlepszego zawodnika zgarnął Szymon. Jeszcze pamiątkowe fotki i w końcu zasłużony odpoczynek. Ważne jest to, że na przyszły rok mamy fantastyczną drużynę.
G R A T U L A C J E !!!!
Katarzyna Wróbel